Na małym pagórku ponad 200 tys. krzyży! Jak zostawisz tam swój, to na pewno w Twoim życiu wydarzy się jakiś cud. Cudownie, nie? Ja swojego z przekory nie zostawiłam (nawet go nie mam). Potem szukaliśmy już kempingu, chociaż było ciężko, bo jechaliśmy autostradą. Udało nam się w koncu znaleźć kawałek trawy przy hotelu Karpik, na której mogliśmy tanio rozstawić naszej namiociki.